Tata Potwora wziął sobie do serca, to że jest utyty i ogólnie niezadbany i niezasługujący, o czym pisał już w pierwszym wpisie tutaj. Wbrew poradom co życzliwszych kolegów nie kupił sobie koszulki żonobijki, a jedynie zabrał się solidnie za siebie. Efekty, głównie w rejonach dopinającej się w końcu odzieży wierzchniej są już wyraźnie widoczne. Tata Potwora wyznaczył sobie jednak ambitny cel dojścia do wagi sprzed studiów (jakieś zamierzchłe eony, w okolicach późnej Kredy). Jak zdechnie z głodu i wyczerpania przed czerwcem, to okaże się, że może trochę zbyt ambitny. W ramach realizacji planu zdążył już rozwalić jeden steper, naderwać jakieś mięśnie co nie wiedział, że je ma i odkryć, że w ciele ludzkim jest mnóstwo miejsc, które mogą boleć, a do tej pory nie bolały. Do tego Tata Potwora jest generalnie mało szczęśliwy z powodu odstawienia przez większość tygodnia piwa i jakichkolwiek przekąsek.ciastka

Tata Potwora wrócił któregoś dnia do domu i został powitany ciszą. Zdziwił się niepomiernie, zawsze go zresztą wszystko dziwi, bo jest tępawy i kojarzy raczej powoli – zwłaszcza jak jest głodny, a głodny jest permanentnie od grudnia. Ale przyczyna okazała się prozaiczna. Potwora nie było w domu. Wrócił z Mamą Potwora jakieś 15 minut później, gdy Tata Potwora zdążył już spakować wszystkie śmieci, zamieść podłogę, nastawić zmywarkę, zmyć wszystko co się w niej nie zmieściło i zaczął się zastanawiać czy nie poprawić umocowania lampy w sypialni, którą założył prowizorycznie w okolicach listopada zeszłego roku. Zadumał się nad faktem, jak wiele można zrobić, kiedy Potwór nie pęta się pod nogami. Mieszkanie ponownie wypełniło się hałasem. Potwór wydłubał z torby z zakupami paczkę ciasteczek piernikowych i jako znośnie wychowany postanowił poczęstować rodziców. Mama Potwora odmówiła wymawiając się glutenem, więc Potwór skierował swe kroki do Taty Potwora. “Nie synu, dziękuję”. Potwór postanowił zgłębić temat. “Synku. Tata ma strasznie gruby brzuch i jak będzie żarł ciasteczka, to będzie miał jeszcze grubszy”. Na co Potwór krytycznym spojrzeniem ocenił brzuch Taty, swój, po czym zabrał ciasteczka i rozsiadł się z nimi na kanapie “Ja jestem chudy to mogę”.

Facebooktwittermail
Facebook