Poranek. Potwór chwilowo walczy z klockami LEGO i na próby nawiązania interakcji odpowiada gniewnymi pomrukami. Korzystając z okazji Tata Potwora jedną ręką prasuje koszulę, drugą robi kanapkę, trzecią zmywa gary, czwartą wyjmuje naczynia ze zmywarki, piątą wrzuca do plecaka rzeczy do pracy, szóstą się goli, siódmą szuka lekarstwa, a ósmą drapie po czerepie uświadamiając sobie, że wypadałoby przyciąć niesforne kudły (coś tam o dbaniu o siebie celem zasłużenia na coś, co Tata Potwora już nie pamięta, bo było wczoraj i już jest nieważne). Po względnym opanowaniu chaosu Tata Potwora siada przy stole, chwyta kanapkę i otwiera trzecią stronę książki, tej co to ją od lipca próbuje przeczytać. Nagle wszystko leci mu z rąk, bo z pokoju Potwora dobiega ryk “Tata! Głowa mi wpadła pod kanapę!”.
Ze zmierzwionym włosem Tata Potwora biegnie do pokoju Potwora mijając po drodze pędzące w przeciwnym kierunku przerażone koty. Dwa bolesne uderzenia o framugę później znajduje Potwora całego i zdrowego siedzącego ze zbolałą miną i wskazującego łapą na kanapę. “Głowa mi wpadła! Wyciągnij!”. Tata Potwora orłem z biologii nigdy nie był, ale coś tam o anatomii wie i widzi, że Potwór posiada jednakowoż czerep, ciągle przytwierdzony do reszty i raczej dość oddalony od kanapy. Ponieważ jest poranek, po dwóch wstawaniach do spadającej kołdry, Tata Potwora jest w stanie wydobyć z siebie tylko “Ale o szo chodzi synu?”. Wyraźnie zdegustowany Potwór pokazuje na stertę klocków pośrodku pokoju i mówi “Głowa od ludzika wpadła mi pod kanapę, wyciągnij proszę”.
marta
“coś tam o dbaniu o siebie celem zasłużenia na coś…”
nie na COŚ, tylko podobno na KOGOŚ ?!
selenim
Przecież Tata Potwora wyraźnie pisze, że nie pamięta 🙂
marta
dlatego przypomniam, bo Osoba zapomniała chyba również, że nalezy do gatunku traktującego kobiety podmiotowo, a nie przedmiotowo?
selenim
Tata Potwora stara się przede wszystkim przeżyć.
marta
Osoba nie użala się nad sobą, bo Ojcu Rodziny nie przystoi!
selenim
Się nie użala jeno mówi jak jest. Niczym Mix Kolanko.
Starszy Pan
A ja widze, że ktoś tu jest przewrażliwiony, bo Tata Potwora jednak zasługuje na “coś”, “kogoś” (niezależnie od płci) nie można dostać, nawet w nagrode.
marta
jednakże ‘dostać’ nie jest synonimem ‘zasłużyć’
Starszy Pan
Nie jest.
Ale uprę się, że ‘kogoś’ nie można ani “dostać” ani “zasłużyć na”.
A co Tata Potwora miał dostać i tak się nie dowiemy bo:
1. Niedyskretnie byłoby pytać
2. Zapomniał, jak sam napisał