Tata Potwora

Blog szalonego taty

Tag: Angry Birds (Page 2 of 2)

Nowy poziom

Angry Birds są wszędzie. Naklejki, książeczki, kolorowanki, komiksy, majtki, skarpetki, koszulki i co tam w zasadzie jeszcze sobie czlowiek wymyśli. Czasami, jak w dowcipie o Leninie, strach jest otworzyć konserwę. Wściekłe ptaszory to już jakaś obsesja Potwora, ale patrząc po innych dzieciach nie jest w niej odosobniony. I wydawać by się mogło, ze po graniu na komputerze Mamy Potwora, po uzupełnianiu albumu naklejkami i przeglądaniu książeczek o ptakach będzie chwila spokoju. Niedoczekanie. Potwór snuje już plany na kolejne rozgrywki, opowiada z dumą, co tym razem udalo się przejść i z uporem godnym lepszej sprawy wypytuje Tatę Potwora czy wie co robi pomarańczowy ptak. Otóż Tata nie wie i co więcej nie ma zamiaru wiedzieć.

poziomAle to jeszcze nie koniec manii Potwora. Fascynacja wkracza na nowy, wyższy poziom. Potwór wymyśla swoją wersję gry. Palmę pierwszeństwa ma wariacja śmieciowa. Opowiadał o niej Tacie Potwora w drodze do przedszkola. Otóż ptaszory walczą tam ze świniami za pomocą śmieci. Każdy kolor ptaka rzuca innym rodzajem odpadów, coraz bardziej zabójczych. Na tym się jednak nie skończyło. Gdy w niedzielne przedpołudnie Tata Potwora korzystał z uroków drzemi bestia bawiła się w projektowanie. Na kilkunastu kartkach rozrysowane zostały pieczołowicie kolejne poziomy nowej gry ze złymi ptakami. Nowe przeszkody, ciekawe struktury, w których ukrywają się świnie, a także punkty ostrzału, liczba  i kolor piórolotów też została ściśle określona. W drodze na spotkanie z kolegami Potwora rodzice dowiedzieli się, że to już kolejna wersja gry, tym razem o tytule Angry Birds Star Wars 10, ktora dzieje się na planecie Olfa albo Alfa – nazwy stosowane zamiennie. Trzeba przyznać, że wyobraźni Potworowi nie brakuje – może rzeczywiście zostanie projektantem LEGO, albo gier.

Facebooktwittermail
Facebook

Zdinozaurzenie

Dinozaury są wszędzie. Tata Potwora nie może się przed nimi schować nawet w toalecie. Chwilami ma ponure przeczucie, że zaraz jeden z nich wylezie z sedesu i ugryzie tam gdzie boli. Miłość Potwora do dinozaurow powoduje, że wszędzie ich pełno, a przy każdej okazji bestia opowiada o swoich ulubionych stworach i np. o tym, jak łatwo jest odróżnić Stegozaura od Triceratopsa. Encyklopedie, czasopisma, figurki i naklejki można spotkać w każdym pomieszczeniu. Nie jest to jedyna pasja Potwora. Drugą równie niszczycielską są po trzykroć przeklete Angry Birds. Od jakiegoś czasu Mama Potwora zgadza się na to, aby bestia grała na swoim lub jej komputerze w jedną z iteracji tej durnowatej świetnej gry.

dinozarowanie

Był ponury letni wieczór, gdy słońce schowało się już za malowniczą linią blokowiska. Mama Potwora włączyła kolejną wersję Angry Birds i padła spać. Tata Potwora łypał znad książki na postępy potomka i w końcu stwierdził, że minął ustawowy czas przeznaczony na granie i zdecydował się przerwać rozgrywkę. To był błąd. Potwór uruchomił syrenę przeciwpożarową i ogłosił bunt na pokładzie. Nie pomagała groźba ni prośba. “Nie chcę jutro! Chcę teraz!” powtarzane jak mantra wwiercało się Tacie Potwora w uszy przez bity kwadrans. Bestia zaczynała wpadać w tryb berserkerski, gdy Tata Potwora wpadł na genialny w swej prostocie pomysł.

– A może chcesz coś zjeść?

– NIE! NIGDY! Buuuuuuuuuuu.

– A może chcesz się napić?

– NIE! NIGDY! Buuuuuuuuuu.

– A może chcesz się zdinozaurzyć?

– NIEeeee… jak to zdinozaurzyć?

Ciekawość wzięła górę nad obrażeniem i rozpaczą. Okazało się, że zabawa w strasznego dinozaura to było coś, czego Potworowi było potrzeba. Po pięciu minutach grzecznie zjadł kolację, dał się umyć i położyć spać. Tata Potwora był z siebie dumny.

Facebooktwittermail
Facebook

Granie

Jak już powszechnie wiadomo, Potwór uwielbia grać w różne gry. Ze względu na dość surowe podejście do tematu przez Mamę i Tatę Potwora, może bawić się tylko w wybrane tytuły z serii LEGO oraz, ku rozpaczy Taty Potwora, w Angry Birds. Tata Potwora nigdy nie zrozumiał i raczej nigdy nie zrozumie (bo jak wiemy tępieje z wiekiem) mody na to ostatnie. Tymczasem Potwór musi mieć bieliznę z Angry Birds, zabawki z Angry Birds i musi grać w jakąś tam przeklętą po szesnastokroć wersję tego tytułu. Na szczęście komputer i komórki Taty Potwora pozwalają co najwyżej odpalić wiersz poleceń (w przypadku tego pierwszego) lub węża (w przypadku tych drugich), a i to tylko w co trzecie święto Paschy. Dlatego bestia pogrywa na komputerze Mamy Potwora lub na konsolach (kupionych jako narzędzia pracy Taty Potwora, gdy jeszcze zajmował się zawodowo recenzowaniem gierek).

tablet

Ostatnimi czasy Potwór zaczął traktować wszystkie swoje zabawy jak gry i mówi np. “Teraz jestem bohaterem, który jak naciśniesz X to atakuje mieczem”. Zaniepokojona, prawdopodobnie słusznie, takim postępowaniem Mama Potwora zdecydowała, że gry mogą się pojawić co drugi dzień. Potwór chcąc niechcąc zaakceptował nowy podział możliwości korzystania z interaktywnej rozrywki. Jednego dnia może coś oglądać, innego pograć. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie próbował ustawicznie znaleźć dziury w systemie reglamentacji. Ostatnio wykrył, że Tata Potwora jest zwykle rano półprzytomny i to dobry moment, aby przypuścić niespodziewany atak. Tym razem zapytał podstępnie: “Tata, a czy Ty masz tablet?”. Tata Potwora trzyma tablet na liście rzeczy niepotrzebnych pomiędzy glebogryzarką ręczną ze wspomaganiem nożnym oraz katapultą oblężniczą (choć ta ostatnia czasami by się przydała). Odpowiedź “Nie potrzebuję tabletu” Potwór skwitował “Ale to nie ma być dla Ciebie, tylko dla mnie, żebym mógł grać w gry”. I wszystko jasne.

Facebooktwittermail
Facebook

Page 2 of 2

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén