Tata Potwora

Blog szalonego taty

Month: Listopad 2014 (Page 2 of 2)

Halloween

Zgodnie z zapowiedziami Potworniccy wybrali się na Halloweenowe spotkanie. Potwór postanowił przebrać się za, nigdy nie zgadniecie, Ninja. W tym celu Tata Potwora musiał pojechać do sklepu sportowego nabyć drogą kupna kominiarkę. Ponieważ wybór był między jedną, a jedną, a więc żaden, nabyta została najprostsza wersja. Potwór nie kręcił jednak nosem. Pozostałe czarne elementy garderoby na szczęście miał, a od rana w niedzielę montował z Mamą Potwora gwiazdki ninja do rzucania. Przewiązany zielonym szalem Mamy wyglądał naprawdę groźnie. Oczywiście nie obeszło się bez okrzyków. Było wiele radości. Dodatkowo na wyjazd należało przygotować dynię, bo punktem programu miało być jej wycinanie przez Potwory i Ojców. Tym razem dojazd był spokojny, bo droga była już znana. Na miejscu okazało się, ze Potwory będą tylko trzy, ale i to wystarczyło aż nadto.

Halloween

Lokalny Potwór również był przebrany za Ninja. Obaj robili mnóstwo hałasu, a potem przyjechał trzeci kolega, któremu Mama zrobiła imponujący makijaż i jeszcze bardziej imponującą koszulkę. Wyglądali morderczo. Hałasowali równie morderczo. Umiejętności ninja testowali na kotach. Było wiele radości. A potem nadszedł moment wycinania dyni. Do pracy zostali zagonieni Tatusiowie. Potwory raczyły rzucić okiem na dynie i zatwierdzić wzorek, w który miały być wycinane. I to było na tyle jeśli chodzi o zajęcia integracyjne Potwór-Tata. Ojcowie siedzieli więc przy dziecięcym stoliku i babrali się we wnętrznościach dyni. Było wiele radości. Ale trzeba przyznać, że efekty były naprawdę niezłe i trzy dynie wypełnione świeczkami trafiły na podwórze, skąd straszyły oglądających. Tatusiowie wytarli się z resztek dyni i zajęli próbami reanimacji kroczącego robota. Potwory w tym czasie lepiły ciasteczka. Było wiele radości. Trzeba przyznać, że był to bardzo udany wypad. Potwór się wybawił z kolegami, rodzice się ponownie zintegrowali. Chyba pora, żeby zrobić jakieś wspólne zajęcia u Potwornickich.

Facebooktwittermail
Facebook

Prawdziwy Ninja

Potwór ma obsesję nie tylko na punkcie Angry Birds. Uwielbia też Ninja. Co prawda nie bardzo jeszcze wie co to jest ten Ninja, ale na podstawie tego, co obserwował w książeczkach LEGO i co przekazali mu koledzy, to Ninja się biją i walczą z przeciwnikami. Przeciwnik to dość ogólne stwierdzenie, którym bestia określa wszystko z czym Ninja i on sam ma walczyć. Taki anonimowy zły chłopiec do bicia. Potwor usilnie trenuje różne skoki, przewroty i inne wspinaczki, aby zostać Ninja. Kiedy udaje japońskiego wojownika często też strasznie krzyczy – paraliżując Tatę Potwora strachem i wywołując popłoch wśród zwierzyny domowej. Na nic nie zdają się tłumaczenia, że Ninja to raczej stara się być cicho i nie zwracać na siebie uwagi. To jest głośny wojownik i już.

ninja

Potwór często wstaje o nieludzkich porach. Tata Potwora wymógł na bestii, aby starała się bawić jak najdłużej sama i nie budziła rodziciela. Zwykle prośba ta puszczana jest mimo uszu. Są jednak dni, kiedy słychać poranne wołanie dobiegające z dużego pokoju. Po kilku takich wydarzeniach Tata Potwora postanowił zgłębić temat. Okazuje się, że wszystko jest częścią planu, aby zostać prawdziwym Ninja. Potwór przemieszcza się rano po cichutku, aby nie obudzić nikogo i odczekując kilka chwil na kanapie w dużym pokoju sprawdza czy mu się udało. Pewnego dnia wstał już po Tacie i był niepocieszony “Ale czemu ty już wstałeś? Ja chciałem się skradać!”. No i masz.

Facebooktwittermail
Facebook

Pomysły

Tata Potwora wielokrotnie zastanawia się skąd potomek bierze swoje, często dość niecodzienne, pomysły. Co prawda ostatnio umysł Potwora opanowany jest głównie przez Angry Birds i zaczyna to stanowić pewien problem. Ostatnio po basenie bestia zaległa na kanapie i była wyraźnie rozżalona. Wcześniej pokłóciła się z Mamą Potwora i z niecierpliwością oczekiwała powrotu Taty z pracy.Pierwsze pytanie brzmiało “W co się możemy pobawić?”. Okazało się, że Potwór wyczerpał wszystkie pomysły na zabawę, a każdy proponowany przez rodziców okazał się niedobry i wywoływał rozpacz. Był to zapewne efekt przeładowania bodźcami w ciągu dnia, bo po zjedzeniu zupy humor uległ poprawie. Niestety każda zabawa, którą wymyślał Potwór była związana z Angry Birds. Chyba trzeba ograniczyć dostęp do złych ptaków.

pomysly

W sobotę rano Tata Potwora próbował dospać po zerwaniu go przez potomka z łóżka o 6 rano. Niestety nie było tak łatwo, bo Potwór postanowił zapewnić rodzicielowi szereg atrakcji wymagających przytomności umysłu. Kazał wymyślać nowe zabawy i aktywnie w nich uczestniczyć. Na pytanie Taty Potwora dlaczego sam nie może wymyślić czegoś nowego stwierdził, że ma w głowie tylko Angry Birds i nie może ich stamtąd wyjąć. Jeszcze ciekawsza była odpowiedź na pytanie skąd biorą się pomysły. Otóż w głowie Potwora znajdują się niewidzialne drukarki, których jest nieskończoność. Na tych drukarkach, na niewidzialnych kartkach drukowane są kolejne pomysły. Niestety kartki się kończą, choć była ich nieskończoność. W rezultacie Tata Potwora musi wymyślać zabawy. A gdyby tak odkryć, gdzie Potwór ma podajnik niewidzialnych kartek?

Facebooktwittermail
Facebook

Page 2 of 2

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén