Tata Potwora miewa chwile zwątpienia. Chwilami wydaje mu się, że jest najgorszym Tatą na świecie, bo warknął na Potwora, bo nie ma ochoty po raz trzynasty grać w bierki, żabkę, jeżyki, kota w worku i inne wynalazki, bo nie pozwolił mu zjeść czegoś czego Potwór zjeść nie powinien, bo nie ma pomysłu na rozwijające i edukacyjne zabawy polecane przez wszystkie mądre poradniki, a także dlatego, że perspektywa weekendu z Potworem po prostu go przeraża. Zwykle weekend okazuje się zresztą całkiem miły, ale wyobraźnia Taty Potwora działa tylko w zakresie wymyślania okropieństw i przeciwności losu, jakby nie dostrzegając, że bywają też scenariusze pozytywniejsze.

moze_byc_gorzej

Kiedyś Potwornickich odwiedził Wujek Potwora – ten od amputacji, jakoś sobie chłop radzi z drewnianą nogą. Dostarczył Tacie Potwora spóźniony prezent urodzinowy – książkę o LEGO, bo Tata Potwora w kwestii LEGO nigdy nie opuścił dzieciństwa (jak się nad tym głębiej zastanowić, to w wielu innych kwestiach też go nie opuścił). Rozmowa toczyła się w zwykłym trybie rwanym, który znają wszyscy rodzice. “To fajny pomysł, żebym ZOSTAW KOTA W SPOKOJU, wpadł do was w wolnej POTWORZE CZY TY MNIE SŁYSZYSZ chwili. O ile taka NO I POZAMIATANE kiedyś nastąpi”. Wujek Potwora wydawał się całkowicie odporny na działalność Potwora. Ze spokojem pomógł Tacie Potwora podnieść regał i ustawiać książki. Na przeprosiny Taty Potwora zareagował w sposób zgoła nieoczekiwany. “Przecież Ty masz bardzo spokojne dziecko”. Tata Potwora spojrzał na pobojowisko w pokoju i podrapał się po czerepie. Może Wujek Potwora wie co mówi, w końcu ma w domu DWA Potwory. “I mówisz, że może być gorzej?”.

Facebooktwittermail
Facebook