Tata Potwora

Blog szalonego taty

Zwierzogród – Ładne, choć nieco przekombinowane

Zwierzogród to nowy film dla dzieci z wytwórni Disneya. Akcja skupia się na marzeniach i karierze Judy Hops – pierwszego królika policjanta – w tytułowym mieście zamieszkanym przez antropomorficzne zwierzęta. Nasza futrzasta bohaterka jest zdeterminowana, aby zostać najlepszą policjantką. Początek filmu pokazuje, jak hartowała się jej determinacja, a potem ciało podczas morderczych treningów w akademii policyjnej. Jest w tym pierwszym fragmencie jedna dość mocna scena, gdy młodziutka Hops przeciwstawia się lisowi huliganowi. Potwór trochę na niej podskoczył, ale potem było już spokojniej i weselej. Sam Zwierzogród robi piorunujące wrażenie. Złożone z kilku stref klimatycznych miasto, gdzie drapieżniki i roślinożerne żyją w zgodzie jest naprawdę fantastyczne. Nie chcąc zbytnio zdradzać fabuły powiem tylko, że nie wszystko idzie po myśli Hops, ale dzięki determinacji i początkowo trudnej współpracy z pewnym cwanym lisem – Nickiem Bajerem – udaje się jej osiągnąć cel.

zwierzogród

Czy bajka straszy dzieci? W filmie jest kilka scen, które trochę straszą dzieciaki (zdziczałe drapieżniki są… drapieżne. Myślę, że bezpieczną barierą wiekową jest 6 lat wzwyż. Myślę też, że dopiero trochę starsze dzieci zrozumieją fabułę. Ta, co nie jest specjalną wadą, jest dość skomplikowana. Nie przeszkadza to jednak młodszym w dobrej zabawie.

Czy bajka czegoś uczy? Myślę, że główny przekaz dotyczy tego, aby nie poddawać się i śmiało dażyć do celu. Jest to też opowieść o tym, że nie należy osądzać po pierwszym wrażeniu oraz o przyjaźni, która może się pojawić w najbardziej nieoczekiwanym miejscu.

A czy dorośli będą się dobrze bawić? Sądzę, że nawet lepiej niż dzieci. Bajka pełna jest smaczkow, które doceni dopiero starszy widz, obeznany z gatunkiem filmów sensacyjnych i policyjnych. Jest też cudowne odwołanie do Ojca Chrzestnego, przy którym prawie się popłakałem ze śmiechu. Ważne jest jednak to, że nie przesadzono ze spolszczaniem linii dialogowej. Nie ma tu przesadnych dowcipów na siłę, ani humoru kloacznego. Do tego, co jest już wyznacznikiem rodzimych wersji bajek, dubbing jest wspaniały. W żadnym momencie nie jest przesadzony, aktorzy nie dominują nad sobą, ale dobrano ich doskonale. Nie chciałbym wyróżniać żadnego z artystów, którzy użyczali swoich głosów, bo każdy jest po prostu świetny.

Zwierzogród uzyskał aprobatę zarówno Potwora, jak i Taty Potwora. Obaj dobrze się bawili, choć dla młodszego odbiorcy film będzie trochę zbyt przekombinowany w warstwie fabularnej.

PS Potworowi najbardziej podobały się leniwce.

PPS Moim ulubionym bohaterem jest Pazurian Clawhauser – pączuś kochany.

Facebooktwittermail
Facebook

Previous

Cierpliwość jest cnotą nieobcą rodzicom

Next

Warsztaty Duckie Deck

6 Comments

  1. Moja dwulatka obejrzy za 4 lata;)

  2. Zdecydowanie zgadzam się, że film dla nieco starszych dzieci. Momentami wręcz przerażający.
    Do mnie to też jest opowieść o tym, że każdy ma szansę na nowe życie. 🙂

    • Jak ten jest przerażający, to nie polecam “Sekretnego życia zwierzaków”. Wysłałem na niego znajomego z dwójką dzieci mówiąc “spoko, spoko, będą zachwycone”. Opowiadał potem, że musiał wyjść z kina, bo dostały histerii ze strachu. Dobrze, że się gość do mnie jeszcze odzywa 🙂

      • Kiedy właśnie “Sekretne życie…” wydaje mi się przyzwoite pod względem scen przerażających. Byliśmy z naszym S. pierwsza wizyta w kinie. Film mu się bardzo podobał, za to kino nie. 😉

        • U niego nastąpiło jakieś przeładowanie bodźców. Najpierw mordercze koty, potem hycle, wytatuowana świnia i wąż morderca. Okazało się, że za dużo na raz.

          • Z pewnością każdy indywidualnie będzie to odbierał… “Zwierzogrodu” nie włączałem młodemu. Musiałbym sprawdzić czy to, co dla mnie było przerażające, dla niego też by było. Ale zgodzę się, że tu nie ma natężenia tego typu scen. W “Sekretnym…” już tak.

Comments are closed.

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén