Potwór wie co to są zombie. A przynajmniej tak mogłoby się wydawać, biorąc pod uwagę, że co chwila pojawiają się w rodzinnych rozmowach. Gdy Tata Potwora próbuje znaleźć miejsca, gdzie potomek mógł się zaznajomić z tym konceptem, nie musi daleko szukać. Na pewno są to wszystkie warianty bajki Scooby Doo czy lubiany Hotel Transylwania. Dlatego możecie już odłożyć pochodnie i widły – Tata Potwora nie ogląda razem z synem Żywych Trupów i innych wesołych produkcji o apokalipsie. Kreskówkowe wersje pożerających mózgi stworów są zdecydowanie bardziej przyjazne, od tych z filmów. Do tego Tata Potwora uważa, że bajki z potworami różnej maści uczą nas, że strach tkwi tak naprawdę w nas samych i ma przysłowiowe wielkie oczy. Dlatego może nie powinien się przejmować, gdy Potwór twierdzi, że jest lub będzie zombie, prawda?

Zombie

Pewnego wieczora Potwór stwierdził, że nie bardzo będzie chciał iść kolejnego dnia do szkoły. Wynikało to z faktu, że miał wstać wcześnie rano. Wykręcał się jak mógł, znajdując coraz to nowe wymówki. Twierdził, że będzie go bolała głowa, jak się nie wyśpi. Potem twierdził, że boli go noga. Następnie, że jest pogryziony przez komary i wszystko go swędzi. Tata Potwora pozostał jednak nieczuły na niedolę potomka. W końcu padł argument kluczowy.

– Jak wstanę rano to będę zombie.

– Będziesz gryzł inne dzieci?

– Będę takim zombie jak mama, kiedy wstanie i nie wypije kawy.

Facebooktwittermail
Facebook