Potwór, jak każda poczwara, przez całe dnie zajmuje się rozrzucaniem zabawek i innych przedmiotów po mieszkaniu. Ponieważ okres skupienia uwagi jest u niego dość krótki, dlatego wszędzie pełno jest porzuconych projektów LEGO, gier planszowych, w których partie rozegrano do połowy, kart do gry, samochodów, fragmentów trasy samochodowej, książeczek itp. Kiedyś Tata Potwora próbował nad tym zapanować i gonił potomka do sprzątania, co wywoływało nieodmiennie awantury i płacz. Czasem próbował też sam sprzątać, ale dowiedział się od Mamy Potwora, że to niewychowawcze, więc zaprzestał tej niecnej praktyki. Nie mówiąc o tym, że nie lubi się kłócić z Mamą Potwora, bo wiadomo, że zawsze startuje z pozycji przegranej i wyznaje zasadę, że jak nie można wygrać, to lepiej nie próbować walczyć, bo i nerwów i czasu szkoda.

wrozka

Jednak to właśnie wychowawcza Mama Potwora znalazła skuteczny sposób na zapanowanie nad bałaganem. W jednej z książek z bajkami, które czytuje się Potworowi na dobranoc, jest krótka bajka o Wróżce od zabawek. Rzeczona wróżka to jakieś pozbawione empatii monstrum, które kradnie dzieciom zabawki, jeśli te nie są odłożone na miejsce. Trudno się dziwić, że Potwór panicznie boi się utraty cennych przedmiotów i na hasło “Posprzątaj, bo przyjdzie wróżka”, zabiera się za sprzątanie z zapałem godnym lepszej sprawy. Pewnego wieczora, gdy zbliżała się już pora usypiania bestii, Mama Potwora postanowiła się ulitować nad Potworem, który przez poprzednią godzinę segregował klocki, i powiedziała, że napisze specjalną kartkę do Wróżki, żeby nie zbierała klocków. Potwór najpierw się ucieszył, ale gry kartka już powstała zrezygnował z pomysłu i sprzątnął wszystko na błysk. Następnego dnia z rana dorwał niewykorzystany list do wróżki i do treści “Droga wróżko od zabawek, nie sprzątaj dziś proszę klocków Potwora” dopisał “i innych moich rzeczy”.

Facebooktwittermail
Facebook