Mikołaj i gwiazdka były w tym roku szczodre dla Potwora. Wśród wielu fantastycznych prezentów, których bestia pożądała znalazły się oczywiście klocki LEGO. I to nie jakieś małe zestawy, ale prawdziwe olbrzymy w postaci lotniska z samolotem, największego samolotu pasażerskiego i super szybkiego pociągu pasażerskiego z kompletem dodatkowych torów. Jak łatwo się domyślić wszystko to zajmuje strasznie dużo przestrzeni. Tata Potwora dodatkowo wymyślił, że skoro ma mieć wolne od Sylwestra do 7 stycznia, to wykorzysta ten czas na odbudowę części modeli Potwora i wspólne zbudowanie wielkiego miasta. Pierwsze kroki w celu realizacji planu uczyniono rozkładając tory pociągu, które zajęły ¾ dużego pokoju. Samoloty i lotnisko czekają na odbudowanie po transporcie od babci, a w kolejce czają się ciężarówki, samochody strażackie i policyjne oraz klasyczne modele LEGO City z kolekcji Taty Potwora. W rezultacie miasto, które powstanie zajmie zapewne cały duży pokój, przedpokój i pół kuchni.

miasto

W czasie, gdy Potwór wraz z Tatą byli zajęci budowaniem pociągu Mama Potwora stwierdziła, że potrzebuje chwili przerwy i pójdzie się zdrzemnąć. Konstrukcje trwały ponad 3 godziny i gdy Mama Potwora weszła do pokoju złapała się za głowę. Przejście do jej biurka było praktycznie niemożliwe, zagrodzone torami i pędzącym po nich pociągiem. Mama Potwora nie wyglądała na szczęśliwą z tego powodu. Obrzuciła Tatę Potwora nieprzychylnym spojrzeniem i zapytała, jak niby ma się dostać do swoich rzeczy. Widząc, że Tata nie bardzo ma na to pomysł, Potwór stwierdził, że on pomyśli, żeby tory trochę ściaśnić, aby dało się przejść. Mama Potwora stwierdziła, że tu nie ma co myśleć tylko ma otrzymać pas eksterytorialny do swojego biurka. Bestia i Tata stwierdzili, że nie ma sprawy. Pas został wydzielony. Tata Potwora ma nadzieję, że Mama nie pamięta jak skończyła się kwestia eksterytorialnego korytarza do Gdańska w 1939 r., bo razem z Potworem planują blitzkrieg, a raczej blitzbrick. Będzie zabawa.

Facebooktwittermail
Facebook