Wszem i wobec wiadomo, że Potwór uwielbia dinozaury. Uwielbia też klocki LEGO. Mama Potwora znalazła dwie książki z instrukcjami, które wykorzystują za podstawę jeden konkretny zestaw klocków. To właśnie on był “niespodzianką” na dzień dziecka i do niego brakowało jednego nieszczęsnego klocka. Przez dwa dni Potwór był zrozpaczony, że jego nowy super zestaw jest niekompletny. Tata Potwora nie mógł znieść smutnej miny Potwora i łez, które ten wylewał za każdym razem, gdy uświadamiał sobie ten bolesny brak. Dlatego wsiadł w auto i odstał pół godziny w korku, aby dojechać do sklepu z pojedynczymi klockami. Zapłacił za strasznie drogi parking w centrum, przeszedł 200 metrów i za 60 groszy kupił brakujący cud. Kupił też coś jeszcze.

tajemnica

Po powrocie Taty Potwora potomek otrzymał 2 gramy plastikowego szczęścia. Radości było co niemiara, przyćmionej nieco przez drugą radość, którą spowodowała paczka od Babci Potwora. W rzeczonej przesyłce znalazły się m.in. skarpetki z Angry Birds oraz album z naklejkami kolekcjonerskimi, tzw. wyciągacz pieniędzy od biednych rodziców, również z Angry Birds. Pozostałe prezenty wywołały już mniejszy entuzjazm, choć też były przyjęte z zadowoleniem. Korzystając z chwili rozproszonej uwagi Tata Potwora wydobył coś z plecaka i schował pod kołdrą w łóżeczku Potwora. Kilka godzin później monstrum zostało zagonione do mycia, jednak wcześniej Mama Potwora kazała mu skoczyć po piżamę do łóżka. Potwór pokicał do pokoju, odsłonił kołdrę i zamarł. „Mamo, u mnie w łóżku jest dinozaur z LEGO! Skąd on się tu wziął?”. Bestia była mocno zaskoczona choć jednocześnie wyraźnie szczęśliwa. Tata Potwora zajrzał do pokoju i stwierdził „Pewnie Ci się tam zalągł”. Potwór podumał chwilę po czym odparł „Ale ja nie wysiadywałem żadnego jajka”.

PS. Dinozaur był ulubioną zabawką poranka. Pokonał trzech groźnych LEGO rycerzy. Potwór dalej się zastanawia skąd wzięła się nowa zabawka. Czy ktoś ma może jakiś pomysł?

Facebooktwittermail
Facebook