Pewnego dnia przy obiedzie Potwór rozpoczął opowieść o tym, że on zna pewną magiczną krainę, gdzie jest piękna pogoda i powietrze nie łapie za gardło próbując Cię udusić. Tatę Potwora kraina ta bardzo zainteresowała i postanowił drążyć temat. Otóż do tego miejsca można dostać się tylko z przedszkola przez teleport.
- Ale to taki szybki teleport, że jak się znika, to Pani nie zauważa.
- A jak sie teleportuje?
- Machasz lewą ręką o tak, ziu – Potwór ruszył ręką z góry do dołu.
- I już? A jak się wraca?
- Machasz prawą ręką o tak, ziu -analogiczny ruch tylko drugą ręką.
- OK. To ja bardzo chcę taki teleport, możesz mi powiedzieć, jak go zdobyć?
- Trzeba mieć specjalny niewidzialny medal.
- A jak można zdobyć ten medal?
- Trzeba mieć niewidzialne narzędzia i się nimi posługiwać.
- Mógłbyś nam dać takie narzędzia?
- Nie, bo są niebezpieczne, jak tak piła mechaniczna z zębami, która jak się obraca to robi wiatr, ale mnie te zęby nie kaleczą.
- No dobrze, ale jakbym miał taką piłę, to mogę dostać teleport?
- Nie, bo musisz mieć narzędzia, niewidzialny puchar i medal. I tylko ja mogę je dostać.
No i za przeproszeniem pupa zbita. Tata Potwora będzie dalej oddychał wyrobem powietrzopodobnym zamiast hasać po łąkach pachnących kwiatami. Strasznie samolubny ten Potwór.