Choć Tata Potwora kreuje we wpisach obraz swego potomka, jako straszliwego monstrum, to jest to wizja przekoloryzowana – nieco. Potwór jest dość powszechnie lubiany. Koledzy i koleżanki z przedszkola lubią się z nim bawić, zwykle nikogo nie bije (raz ugryzł koleżankę, ale to po tym jak mu przygrzmociła plastikową ciężarówką w ciemię) i dzieli się zabawkami. Niedawno dowiedzieliśmy się, że w poprzednim przedszkolu dzieci zaczeły mówić najlepszemu komplowi Potwora, że ten pewnie go już nie lubi, bo jest w drugim przedszkolu. Na szczeście okazało się, że nic takiego nie miało miejsca i Potwory świetnie bawiły się podczas spotkania. Co więcej, Potwór ostentacyjnie ingorował pytania o nowe przedszkole i nowych kolegów skupiając się na zabawie z kumplem – Tata Potwora był dumny.

sympatycny

Potwór po przedszkolu, o ile pozwala na to pogoda, szaleje na placu zabaw. Zwykle szaleją tam też koledzy i koleżanki z przedszkola, więc jest mnóstwo radości. Ostatnio bawiła się tam też jedna z koleżanek. Według jej mamy obdarza Potwora szczególnymi względami, bo nie dość, że dzieli się z nim napojami to jeszcze dała się trzymać za rękę podczas wspólnego spożywania niebieskich lodów. Inni adoratorzy byli oprotestowani, a Potwór nie. Do tego Potwór przekonał koleżankę, że nie trzeba bać się mrówek. Rodzice Potwora puchną z dumy. Pod koniec zabawy na placu dołączył jeszcze jeden kolega i gonitwy trwały w najlepsze. Przed powrotem do domu bestia poczuła zew natury i przybiegła do Mamy Potwora. Ta odparła, że spoko i idą pod krzaczek, na co Potwór odparł, że on nie chce iść pod ten, a pod tamten, bo “ja chcę sikać razem z kolegą”.

 

Facebooktwittermail
Facebook