Niedawno Potworniccy udali się na krótki wypad do Ojcowa. Jesienią okolica wygląda przepięknie, a ponieważ pogoda zapowiadała się w miarę znośna, uznano, że można pojechać. Tata Potwora miał w tym wszystkim ukryty plan, bo wiedział, że na miejscu czai się dobra ryba. A dokładniej Pstrąg Ojcowski, na którego ostrzył sobie zęby już od dawna, tylko różne rzeczy stawały mu na drodze. A to Mama Potwora wymyśliła wyjście do małpiego gaju, a to znów jakiś park i cała wyprawa była odkładana na słynne wieczne nigdy. Jednak tym razem, jakoś się udało. Rodzina zapakowała się do Potwórmobilu i pojechała. Po drodze dwa razy była ulewa, a raz wyjątkowo porywisty wicher. Jednak to nie zrażało dzielnych wycieczkowiczów. Okazało się jednak, że Mama Potwora nie ma odpowiedniego obuwia, a Potwór źle się czuje, więc plan, aby zejść ze Złotej Góry do Doliny Sąspowskiej spalił na panewce. A szkoda, bo Tata Potwora liczył, że uda się znaleźć bobry, które upodobały sobie to miejsce. Potwórmobil zjechał zatem na dół doliny i zaczęło się spacerowanie.

Pyszna ryba jest pyszna

Rodzina zwiedziła ruiny zamku, a potem poczłapała dołem w stronę wędzarni. W głowie Taty Potwora pływała ryba. Był niemiłosiernie głodny i koniecznie chciał ją zjeść. Z kolei Potwór na wieść o tym, że na obiad będzie ryba, zmarkotniał i zaczął marudzić. W rezultacie tylko Tata zajadał się pysznym wędzonym pstrągiem potokowym, a Potwór z Mamą poszedł na ziemniaka. Ojciec rodu postanowił jednak kupić do domu jedną wędzoną rybę, aby podzielić się z małżonką. Przy okazji dokarmiał lokalną kicię, która wyspecjalizowała się w żebractwie. Potem rodzina zebrała się w komplecie, kupiła orzechy od lokalnego sprzedawcy orzechów i wróciła do domu. Dwa dni później Mama Potwora stwierdziła, że skoro ryba nie została jeszcze w całości zjedzona, to można nią poczęstować potomka. Ten podszedł do sprawy nieufnie. Przyjrzał się krytycznie, obwąchał, spróbował, po czym stwierdził:

– Fuj, fuj. Oddalam się z listy fanów tej ryby – i poszedł.

I bardzo dobrze, bo Tata Potwora został fanem wielkim i będzie więcej dla niego.

Facebooktwittermail
Facebook