Potwór, jak chyba każde dziecko, nie jest miłośnikiem mycia. Owszem, rozumie, że czasem trzeba wyszorować cielsko, ale dzieje się to z jego punktu widzenia zdecydowanie za często. Szczególną niechęcią darzy mycie owłosienia i nawet tłumaczenia, że “zalęgną mu się tam gryzące zwierzęta” nie odnosi skutku. Protest musi być. W okresie cieplejszym Potwór gania po placach zabaw jak wściekły, więc praktycznie codziennie nadaje się do wstawienia, najlepiej razem z ubraniem, do wanny. Wielkim nieszczęściem jest też konieczność prania ulubionych elementów garderoby, a zbyt powolny proces suszenia ukochanych majtek, oczywiście z Angry Birds, jest powodem do żalów, które ukoić mogą jedynie bajki oglądane na telewizorze.

mycie

Ostatnimi czasy Tata Potwora ostro ćwiczy, w ramach akcji zasługiwania itd., w efekcie czego często trafia pod prysznic jeszcze zanim dotrze tam Potwór. Pewnego wieczoru Potwór udał się na wieczorną ablucję i z łazienki dobiegł wrzask. “Czemu tu jest tak mokro? Ktoś strasznie nachlapał”. Mama Potwora wyjaśniła, że to pewnie Tata Potwora, który brał prysznic jakieś pół godziny wcześniej. Bestia zaakceptowała wyjaśnienie, a przed pójściem spać podeszła do Taty i powiedziała “Tato, pamiętaj, żeby nie chlapać”. Uzyskawszy potwierdzenie poszedł spać. Kilka dni później wieczorem z łazienki doleciał kolejny krzyk “Mamo! Bo Tata znowu nachlapał w łazience!”. Tata Potwora pomyślał niezbyt ciepło o donosicielskim Potworze, ale zignorował sytuację. Następnego dnia rano w czasie śniadania Potwór powiedział “Ale pamiętaj Tato, żeby nie chlapać w łazience!”. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że od tego czasu powtarza to średnio trzy razy na dzień. Chyba Tata Potwora rzeczywiście przestanie chlapać czy coś.

Facebooktwittermail
Facebook