Jeśli myśleliście, że przygoda z iskrzącą zjeżdżalnią i kluczykami zamkniętymi w bagażniku, to były jedyne weekendowe wydarzenia, to jesteście, drodzy czytelnicy, w błędzie. Podczas tych pamiętnych dwóch dni w jednym miejscu spotkało się troje blogerów posiadających zusammen do kupy pięcioro dzieci. Znana i lubiana Matka Sanepid dostarczyła siebie i dwie pociechy, Tata Potwora swego potomka, a Bayushi syna i córkę. Już podczas obiadu (pysznego zresztą), gdy Matka Sanepid wyciągnęła tablet, aby sfotografować jedzenie padło sakramentne “I weź tu zaproś blogerów do domu”. Tata Potwora nie robił zdjęć jedzeniu, wychodząc z założenia, że lepiej je zjeść, zanim rzucą się inni. Z kolei Potwór zadowolił się rosołkiem i biegał radośnie z resztą dzieciarni po ogrodzie. Szczególnym powodzeniem cieszył się drewniany domek z zamykanymi drzwiczkami, drabinką, zjeżdżalnią i umieszczoną pod nim piaskownicą.

@Ania Sadurska

Dzieciarnia była zasadniczo dość zgodna. Specjalnie się nie bili, a obrażali na siebie tylko na chwilę. Może dlatego, że znają się praktycznie całe życie i lubią. W zabawie przeszkadzali oczywiście rodzicie, którzy bez przerwy próbowali założyć jakieś ubranko, zdjąć ubranko, nakarmić, zagonić do łazienki, wygonić z domu do ogrodu, z ogrodu do domu oraz zachęcić do wędzenia się w dymie z ogniska. Prędzej czy później wszystkie stwory kręciły się dookoła domku.

– To teraz Potwór jest smokiem i więzi moją siostrę – zadecydowała starsza córka Matki Sanepid.

Potwór biegał dookoła i ryczał straszliwie. W pewnej chwili zauważył, że wszystkie dzieci uciekły do domu. Stanął z dziwną miną i zawołał.

– Ale ja byłem tylko przebranym smokiem. Możecie wracać!

Pierwsza wróciła starsza córka Matki Sanepid.

– To ja się zmieniam w piękną królewnę i Ty się we mnie zakochasz. – oznajmiła Potworowi, ktory zwisał z balkoniku domku. – Idę Cię pocałować!

Potwór dalej zwisał, zaczął za to wydawać odgłosy cmokania. Królewna stanęła zdezorientowana, odwróciła się do rodziców i ze zdumieniem stwierdziła:

– O! On nie ucieka, jak moi koledzy ze szkoły.

Facebooktwittermail
Facebook