Tata Potwora

Blog szalonego taty

Tag: hobbit

Hobbit 2

Nie minęła długa chwila, gdy w rodzinie Potwornickich na tapetę powrócił temat twórczości Tolkiena. Ponieważ Potwór dostał szlaban na Gwiezdne Wojny, a i temat Angry Birds okazał się chwilowo wyeksploatowany, postanowił poszukać nowego źródła inspiracji. Praktycznie codziennie przeglądane są od lewa do prawa katalogi LEGO, gdzie można znaleźć zestawy z Hobbita. W przerwach od zabawy w superbohaterów, Potwór bierze na tapetę Śródziemie. Niestety na razie nie zdradza chęci do powrotu do czytania książki, ale Tata Potwora sądzi, że jest to kwestia czasu, gdy będzie ona wałkowana z równą zaciętością jak katalogi duńskich klocków. Potomek ma też w zwyczaju projektowanie w głowie własnych gier i filmów.

hobbit2

Pewnego dnia przy śniadaniu Potwór postanowił podzielić się z Tatą swoją najnowszą produkcją filmową – Hobbit 2: Zbieranie Jabłuszek. Scenariusz Potwór. Reżyseria Potwór. Występują: Gandalf, krasnoludy, Hobbit i jabłuszka.

– I w tym filmie Gandalf jest zakopany pod ziemią pod piramidą i je jabłuszka. A po roku wychodzi, bo mu się skończyły.

– A kto mu pomógł zbierać te jabłuszka?

– Krasnoludy.

– A Hobbit mu nie pomagał?

– Chciał, ale nie zdążył dobiec na czas, bo miał krótkie nóżki.

 

Kurtyna. Oklaski. Oskar.

Facebooktwittermail
Facebook

Hobbit

Nie da się ukryć, że literatura fantastyczna odgrywa dużą rolę w rodzinie Potwornickich. Tata Potwora wychował się na Hobbicie i Władcy Pierścieni i usilnie próbuje zaszczepić bakcyla również w Potworze. Idzie mu całkiem nieźle, głównie dlatego, że są zestawy LEGO oparte o licencje filmowe. Same filmy też robią swoje, choć oczywiście Potwór nie może ich jeszcze oglądać, ale plakaty widział wszędzie. Zresztą podczas wyprawy do kina na inny film, Tata Potwora pokazywał na plakatach, kto jest kim w Hobbicie. Potwór chłonie taką wiedzę jak gąbka i potem oddaje przy różnych okazjach.

hobbit

Tata Potwora zachorzał i wylegiwał się w łożu. Znaczy próbował się wylegiwać, bo Potwór po powrocie z przedszkola przystąpił do radosnego turlania się po rodzicielu. Dodał do tego łaskotki, gryzienie i pytanie o milion spraw. O odpoczynku nie było mowy, ale w którymś momencie rozmowa zeszła na Hobbita. Potwór dopiero skojarzył, że Hobbit to taki ludzik, a nie jakiś potworek. Posłuchał więc opowieści o wyprawie pod samotną górę, o złym smoku Smaugu i dzielnych krasnoludach. A potem powiedział:

– A w LEGO Przygoda był Gandalf.

– Tak, był, To ten dobry czarodziej.

– A tam był jeszcze Samuraj.

– Samuraj?

– Tak. Samuraj.

– Synu, samuraj, to taki japoński wojownik, nie było go w Hobbicie.

– Był, bo był dobrym czarodziejem.

– Chyba Saruman?

– No właśnie, Samuraj!

Facebooktwittermail
Facebook

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén