Tata Potwora

Blog szalonego taty

Tag: Harry Potter

Harry Potter

Potwór uwielbia książki. Trudno się temu dziwić, skoro od dziecka jest wychowywany wśród nich. Bajki czytało się mu praktycznie od pierwszych tygodni w domu – częściowo również po to, aby jakoś zagospodarować czas np. podczas usypiania. Młodzian bardzo to lubił i dalej lubi. Tata Potwora nie zdziwił się zatem, że potomek zaczął bardzo szybko czytać. Nikt go do tej niecnej czynności nie zmuszał, a umiejętność ta stała się bardzo przydatna. Już nie musiał ściągać bladym świtem rodziców z łóżka, aby poczytali mu gazetkę LEGO czy jakąś prostą książeczkę. Mimo tego, że Potwór mógłby spokojnie czytać większość dzieł samodzielnie, to jednak codziennie wieczorem odbywa się wspólne czytelnictwo. Wraz z wiekiem zmieniają się też lektury, a Potwór dojrzał w końcu do jednej z najważniejszych książek dla dzieci – Harry’ego Pottera.

Harry Potter

Ponieważ Potworniccy posiadali wszystkie części czarodziejskiego cyklu wyłącznie w wersji angielskiej, trzeba było zdobyć rodzimą. Z pomocą pospieszyła Ciocia Potwora, która sprezentowała mu cały cykl. Dlatego też ostatnimi wieczorami Potwór przenosi się do Hogwartu i z wypiekami na twarzy śledzi wyczyny Harry’ego Pottera. Rodzice zdecydowali, że na razie zapoznają go tylko z dwoma pierwszymi częściami, gdyż kolejne mogą być po prostu zbyt straszne. Tom numer jeden został przyswojony błyskawicznie, po czym Potwór mógł obejrzeć (wyjątkowo jednym ciągiem dłużej niż 1 godzinę) ekranizację. Co prawda była to wersja z lektorem, ale rodzice jakoś to wytrzymali, a bestia była zachwycona. I chciała więcej. Teraz co wieczór przeżywa drugą część cyklu. Strasznie bawi go Lockheart i z wypiekami na twarzy mówi “Wiesz, że Komnata Tajemnic została otwarta?”. A potem kolejnego dnia biega z pałeczką do chińskiego żarcia i rzuca zaklęcia na lewo i prawo. Czasem dźgnie też Tatę w brzuch, ale raczej przypadkiem niż specjalnie. Wspaniale się obserwuje, jak ta opowieść wywołuje emocje w młodym człowieku. Ciekawe czy za rok Potwór przeczyta trzeci tom już sam.

Facebooktwittermail
Facebook

Zły Lord

Gry z serii LEGO cieszą się w domu Potwornickich olbrzymim powodzeniem. Tata Potwora zgromadził prawie całą ich kolekcję i w miarę, jak Potwór dorasta udostępnia mu kolejne tytuły. W kilka z nich bestia pogrywa sama, w niektóre z Tatą, a jest też LEGO Harry Potter, w którego należy grać z Mamą. Co prawda już raz przeszli razem obie części, ale i tak powracają do tego tytułu na tyle często, aby można mówić o fascynacji. Tata Potwora cieszy się, bo przy okazji nabijają mu osiągnięcia robiąc 100% gry w grze. Skutkiem ubocznym jest fakt, że Potwór poznał całą serię książek bez ich czytania. Oczywiście przeczyta je w odpowiednim czasie, ale niektóre elementy fabuły nie będą już niespodzianką.

Zły Lord (LEGO Harry Potter)

@Ania Sadurska-Czochra

Pewnego popołudnia Potwór z Mamą ogrywali po raz kolejny jeden z poziomów pierwszej części gry. Skupili się na znajdowaniu wszystkich ukrytych elementów w trybie rozgrywki dowolnej. Dlatego też dysponowali wszystkimi postaciami, również tymi, których w bazowym scenariuszu w tym miejscu nie przewidziano. Potwór oczywiście zna imiona wszystkich bohaterów, ale szczególną estymą cieszą się negatywni. Jego ulubieńcem jest główny zły, z trudnym do zapamiętania imieniem, bo zna wszystkie zaklęcia i może robić co tylko chce. Czasami doprowadza to do złości Mamę Potwora, bo jej bohater jest co chwila zmieniany w galaretkę, albo w inny sposób przeszkadza się mu w osiągnięciu celu. Po jednej z takich sytuacji Mama Potwora zawołała:

– Przestań mnie czarować.

– To nie ja, to Lord Waldemar.

Facebooktwittermail
Facebook

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén