Był bodaj piątek. Tata Potwora próbował dojść do siebie po tygodniu pracy czytając książkę – tę co od marca. Potwór grasował po pokoju i zaczepiał rodzicieli, aby wymyślali mu zabawy. Stwierdzenie, że może by sam coś wymyślił zostało puszczone mimo uszu. Nadchodziła jednak pora spania i Potwór wyraźnie nie chciał zostać zagoniony do mycia i do łóżka. Najpierw stwierdził, że nie może się myć i spać, bo musi się bawić. Potem z kolei stwierdził, że nie może spać w swoim pokoju tylko będzie spał w namiocie. Namiotem nazywana jest przestrzeń między kanapą a fotelem, która przykryta jest starym materacem z łóżeczka. Kategoryczny sprzeciw rodziców wywołał foch i bunt. Potwór stwierdził, że on w takim razie chce spać w łóżku rodziców. Zapytany dlaczego odpowiedział, że od wczoraj pluszaki mają dwudniową imprezę i strasznie hałasują przeszkadzając mu spać.

partyTata Potwora stwierdził, że dziś pluszaki przenoszą się z imprezą do sypialni rodziców. Potwora to jednak nie satysfakcjonowało, bo uznał, że będzie je słyszał przez ścianę i będzie musi w takim razie spać na kanapie w dużym pokoju. Tu znowu trafił na mur sprzeciwu. Afera zaczynała zmierzać w stronę płaczowrzasku. I wtedy Mama Potwora błysnęła, że przecież Potwór może spać na kanapie w swoim pokoju. Bestia przetrawiła informację i stwierdziła, że owszem kanapa jest spoko, o ile usypiającym będzie Tata Potwora. Tym sposobem rzeczony niespecjalnie sobie odpoczął, ale przynajmniej Potwór przespał spokojnie noc. A pluszaki też się pospały po imprezie.

Facebooktwittermail
Facebook